zyski z Twojego biznesu mogą trafić do Twojej kieszeni bez uiszczenia podwójnej daniny.

Przez ostatnich parę lat na rynku daje się zaobserwować wzrost ilości spółek komandytowych, które coraz częściej są wybierane przez przedsiębiorców jako forma prawna dla prowadzonej przez nich działalności gospodarczej. Wskazana spółka przez znaczny czas nie była w stanie zaskarbić sobie sympatii polskich przedsiębiorców. Przyczyną takiego stanu było najprawdopodobniej niedostrzeganie korzystnych rozwiązań jakie można zastosować przy okazji tej konstrukcji prawnej, a które z powodzeniem już od dawna stosowane były przez naszych zachodnich sąsiadów. Model spółki komandytowej pozwala na minimalizację ryzyka, charakterystyczną dla spółek kapitałowych, przy jednoczesnej optymalizacji oszczędności na obciążeniach związanych z koniecznością uiszczania danin publicznych na rzecz Skarbu Państwa.

Wielu przedsiębiorców chcąc ograniczać odpowiedzialność własnym majątkiem za zobowiązania zaciągane przy okazji prowadzonej działalności gospodarczej, wybierało dotychczas formę spółki z o.o. Jej niewątpliwą zaletą jest bowiem strukturalne „oderwanie się” osoby wspólnika i jego majątku od samej spółki, która w imieniu własnym zaciąga zobowiązania i odpowiada za ich wykonanie, bez ryzyka narażenia osobistego majątku jej udziałowców. Konstrukcja ta wiąże się jednak z występowaniem dotkliwego dla jej wspólników zjawiska, tzw. podwójnego opodatkowania. Wyrażając się konkretniej wskazać należy, że spółka z o.o. jako osoba prawna podlega obowiązkowi płacenia od swoich dochodów podatku CIT. Co więcej w przypadku podziału między wspólników zysku wypracowanego przez spółkę – podlegają oni podatkowi dochodowemu od wypłaconej dywidendy. W praktyce oznacza to, że ten sam zysk opodatkowany jest podwójnie – za pierwszym razem na poziomie spółki, a następnie na poziomie jej wspólników. Rozwiązaniem alternatywnym, które pozwala ominąć opisaną wyżej niedogodność, jest zawiązanie spółki osobowej, w której generowane przez nią dochody, opodatkowane są jedynie na poziomie samych jej wspólników – podatkiem PIT. Przy prostym zastosowaniu takiej konstrukcji i powołaniu do życia spółki osobowej złożonej jedynie z osób fizycznych, wspólnicy narażają się jednak na odpowiedzialność własnym majątkiem za zobowiązania zaciągane przez utworzoną przez nich spółkę. Spółki osobowe bowiem, odmiennie od kapitałowych, charakteryzują się subsydiarną odpowiedzialnością jej wspólników. Oznacza to, że w przypadku niepowodzeń w interesach i niewypłacalności samej spółki, wierzyciel może skierować swoje roszczenie przeciwko jej wspólnikom, a w efekcie sięgnąć do ich prywatnego majątku.